Strona GŁÓWNA
menu ŚWIAT


Wyprawy Małego Podróżnika: ŻEGLOWANIE W CHORWACJI pod banderą Blue Sails
lipiec 2012


Dzień 13 - Fish picnic!

Dziś będzie długo oczekiwany fish picnic. Najpierw oczywiście nurkowanie, ale sprężają się szybciorem by chorwaccy przyjaciele bazy Nautica nie musieli spalić rybek na ruszcie lub wysuszyć ćevapci. Ania płynie na nurkowanie, a ja z chłopakami na piwo i lody do miasta. Wreszcie trzeba zobaczyć Stari Grad i poszlifować starożytne bruki by nie straciły połysku. Dzięki "Piaskowi" wiemy gdzie jest najlepsza lodziarnia w mieście więc meandrując wąskimi uliczkami i odkrywając urocze placyki coraz to się do niej zbliżamy. Wreszcie kamienny labirynt się kończy i mamy początek mariny i lody!

Te lody w Chorwacji to załamka totalna! Nie żeby złe były - wręcz przeciwnie ale ta ilość smaków! Chłopaki zawsze mają problem stojąc przed ladą. I jeszcze te kompozycje! Nie mogą wlać masy i zamrozić - muszą tworzyć góry jakby pokryte bogatymi naciekami jaskiniowymi i obsypanymi różnymi smakołykami. Teraz chłopcy wypatrzyli lody melonowe, a że mają fazę na melona to zamawiają melonowe z czapą czekoladową.

Z lodami zanurzamy się znowu w labirynt miasta uciekając od gwarnego i gorącego nabrzeża. Zygzakami w miarę zachowując kierunek staramy się wrócić na parking.

Dojeżdżamy wreszcie do bazy raptem na godzinę przed powrotem Bajkonura. Wracający z nurów są oczywiście pełni wrażeń ale nie ma czasu na rozpamiętywanie bo trzeba szykować sprzęt. Ekipa z bazy wyciągnęła już ile magazyn pozwolił dobra wszelakiego. My wyławiamy dla chłopców jackety i pianki oraz butle 5 l i automaty. Mają wszystko! Teraz "Piasek" szalejący w sprężarkowni zapewnia "wozduch". Najpierw dla Bajkonura, który pierwszy wypływa z ekipą z kursu OWD.

My wypływamy w godzinkę później na Veritasie. Ale wcześniej chłopcy nie mogą uwierzyć w swoje szczęście - będą pierwszy raz pod wodą w kompletnym sprzęcie nurkowym - będą mieć swoje intro nurkowe!!! To dzięki wyposażeniu bazy CN Nautica w sprzęt XXXS, czyli dla dzieci i butle 5 l. Niekiedy dzieci ubierane są w dorosły sprzęt i to koszmar jest bo można w ten sposób zniechęcić do nurkowania. To tak jakby dorosłemu wsadzić na grzbiet 100 kg i kazać tańczyć kazaczoka. Tu są i pianki dla takich maluchów jak nasze i jackety i butle malusie bo pięcio litrowe (sugerowałem dobicie wozducha na 400).

Aby była pełna jasność! Nasi chłopcy są za mali na pełne intro nurkowe. Ich zanurzenie nie przekroczy metra chociaż znakomicie pływają i snorklują, a Staś dał nura po skorupkę jeżowca na prawie 4 metry. Przepisy są po to aby ich przestrzegać i nie ma litości. Są obyci, ze sprzętem i wodą ale swoje pierwsze intro zrobią kiedy urodziny im pozwolą. To dzisiejsze intro ma im pokazać świat jaki widzą ich rodzice i zachęcić do nurkowania w przyszłości. Oczywiście my finalnie o niczym nie decydujemy tylko instruktorzy. Gdy dziecko nie chce intra, to intra nie będzie. Nic na siłę. Oczywiście należy pamiętać też o względach medycznych. Nawet jak dziecko jest umysłowo zdolne do ogarnięcia wszystkiego co wiąże się z nurkowaniem, to ze względów medycznych nie powinno nurkować do skończenia tylu lat ile dana federacja nurkowa wymaga (są różne granice wiekowe w różnych federacjach i różne zakresy pierwszych uprawnień).

Nasi chłopcy jak się można domyśleć są strasznie podekscytowani i koniecznie chcą dać nura. Ciągle się pytają jak głęboko będą. No i są trochę rozczarowani dlaczego płytko. Najpierw emocje w bazie bo składamy sprzęt. Przygotowanie takie jakie my robimy dla siebie tylko z dokładnym tłumaczeniem każdej czynności, którą wykonują chłopcy, a my tylko poprawiamy i pomagamy. Kiedy mamy zmontowany jacket, butlę, automat - zanosimy zestaw na łódź. Powtarzamy to dwa razy z każdym z chłopców, dodatkowo składamy sprzęt dla siebie (Ania dziś testuje skrzydło TecLine i jest zachwycona) i zanosimy skrzynki z akcesoriami oraz pasy balastowe. Wypływamy!

Wypływamy nie jak zwykle poważnie ale poważnie + radośnie i ze śpiewem na ustach. Niestety wino nas omija bo przecież mamy nurkować... Dopływamy do zatoki, gdzie chorwaccy przyjaciele i współpracownicy bazy w Starim Gradzie mają miejsce piknikowe ze stołami i grilem. Zanim damy nura musimy skosztować ryb z grila i cevapci. PYCHA!

No i nurkowanie! Do intra przystąpi chyba z 10 osób. Podział na grupy. Chłopcy trafiają do czwórki z dwiema starszymi koleżankami i będą zaczynać. Najpierw bardzo poważna odprawa, na której Maciek opowiada o sprzęcie, znakach nurkowych, opisuje nurkowanie - wszystko tak, jak na profesjonalnym briefingu wzbogaconym o dodatkowe informacje ważne dla młodych adeptów nurkowania. Chłopcy chłoną wiedzę z wypiekami na twarzach i nadszedł czas na ubranie sprzętu.

Pianka, jacket, płetwy, maska. Instruktor w wodzie i drugi asystuje na łodzi by wejście do wody z pokładu było łagodne. Tu nie ma skakania, raczej każdy jest delikatnie wkładany do wody, tak, aby nie miał stresu większego niż i tak ma. Chociaż nasi chłopcy nie wyglądają na zestresowanych. Może to dlatego, że rodzice daleko i trzeba słuchać się instruktora. Ponieważ znają sprzęt i znaki nurkowe więc idzie im wszystko bardzo sprawnie. Po sprawdzeniu sprzętu, odpływamy od łodzi pod skalisty brzeg gdzie woda nie jest zmącona i zaczyna sie zanurzenie.

Ania z kamerką jest na powierzchni, ja na dnie i filmujemy i robimy zdjęcia bardzo wzruszeni, szczególnie kiedy widzimy jak obaj są pod wodą i te wielkie ślepka chłonące cudowny podwodny świat! Wreszcie nie z fajką ale w pełnym nurkowym ekwipunku. Maciek prezentuje fantastyczną jak na instruktora przystało pływalność trzymając obu pół metra pod wodą. Przepływają trochę, wynurzenie, omówienie czy wszystko OK!, znowu popływanie... BAJKA!

No ale czas też dla innych! Dopływamy do łodzi, zrzucamy sprzęt i czas na swobodne pływanie i skoki do wody z łodzi. Teraz intro mają inni (również dorośli). Wreszcie dostajemy wino jako, że skończyliśmy nurkowanie i jeszcze łasujemy to co rybacy przygotowali. Oczywiście gry i zabawy towarzyskie na całego. Ciekawie wyglada "Piasek" w suchaczu ze sprzętem między "letnikami", popijający soczek i gryzący ćevapća w przerwie między kolejnymi intro.

Na koniec zajęć w zatoce rozdanie dyplomów, prezenty dla nurka który akurat ma urodziny i powoli i niechętnie przy zachodzącym słońcu pakujemy się na łodzie. Wracamy ze śpiewem na ustach! No i wieczorem jeszcze życie w bazie!

Nie ma co się dalej rozpisywać czas na zdjęcia!!!

ZDJĘCIA:


Dzień zaczynamy od wycieczki po Starim Gradzie.


Jest to najstarsze miasto Chorwacji.


...


Od czasu do czasu z kamiennego labiryntu wychodzimy na malownicze place.


...


...


...


...


Z lodami dobrze się kontempluje...


...architekturę miasteczka.


Czas na Fish Picnic!
Szykujemy sprzęt.


Już na pokładzie Veritasu.


Piotr Stós - szef bazy - wita wszystkich!


Przyzwyczajamy się do sprzętu na sobie.


Dopompowywanie bez korzystania z butli skrzydła
Michał opanował znakomicie.


Przypłyneliśmy w samą porę...


...jedzonko gotowe!


...


Poważne miny - odprawa przed intro.


Urodzili się by nurkować?


Przypomnienie zasad posługiwania się sprzętem.


A "Piasek" tymczasem wynurzył się by wessać soczek i kiełbaskę.


Kończymy się ubierać w sprzęt...


...kontrola ostatnia na łodzi i...


...zaczynamy nura - OK!


Jeszcze instrukcje na powierzchni.


Tak ich widać z dołu.


Jeden zbój już zagląda pod wodę...


No i płyniemy!....


Ale super!...


...


Piąteczka z instruktorem po udanym intro.


I intra dzieci, które mają już odpowiedni wiek do...


...rozpoczęcia przygody z nurkowaniem.


Publiczność pod wodą też dopisała.


Chyba będzie kilkoro nowych nurków wkrótce!


Na koniec wręczanie dyplomów...


...i prezentów jak ktoś miał urodziny oczywiście!


In Vino Veritas - czyli Veritasem....


....ze śpiewem wracamy...


...do bazy.


Tu chłopcy poznają zasady dbania o sprzęt...


...pomagają zawieźć butle do sprężarkowni...


...i układają kafle balastu... DOBRANOC!

Długo w nocy stuka w klawisze: Krzysztof; poprawia: Ania;
inspirują jak zwykle niezawodni Michaś i Staś.

.:. POPRZEDNI DZIEŃ .:. fotoblog menu .:. NASTĘPNY DZIEŃ .:.







Dzień 13 - 11 lipca


Odnośniki

Strona główna wyprawy



Blue-Sails.com


CHORWACKA Wspólnota Turystyczna


CHORWACJA na Wikipedii


Z lipcowym numerem National Geographic wyszła nasza książka z serii Mali Podróżnicy w Wielkim Świecie tom: CHORWACJA.