ŻEGLOWANIE W CHORWACJI pod banderą Blue Sails - lipiec 2012
Nasz kolejny wyjazd do Chorwacji był pod hasłem "aktywnie", a nawet "bardzo aktywnie". Wyprawę można podzielić na trzy części. Przede wszystkim tytułowa przygoda pod żaglami. Przez tydzień pływaliśmy pod banderą Blue-Sails na rodzinnym rejsie z Sibenika, który jest "Żeglarską Destynacją nr.1 na Świecie wg. National Geographic Magazine".
Blue-Sails wprowadził nową jakość dla rodzin żeglujących lub tych, którzy przygodę pod żaglami chcą zacząć - rejsy rodzinne. Na katamaranie płyną rodziny z dziećmi, którymi opiekuje się animatorka. Rodzice mogą odpocząć, a ponadto samo żeglowanie jest dostosowane właśnie do potrzeb dzieci.
Więcej czasu spędzamy na kąpieli w uroczych zatoczkach licznych wysp niż bujamy się na pełnym morzu.
Przeczytajcie koniecznie o żeglowaniu z dziećmi oraz ofertę Blue-Sail na rodzinne pływanie w Chorwacji.
Do dyspozycji mieliśmy piękny katamaran Lagoon 400. O przewadze katamaranu nad jednokadłubowcem chyba nikogo nie trzeba przekonywać. Dla dzieci ideał domu na wodzie. Dużo miejsca do zabawy, nie buja, szybki z łatwym zejściem do wody.
Aby opisać gdzie pływamy sięgnijmy po słowa klasyka: dramaturga i prozaika Bernarda Shaw, który napisał: "W ostatnim dniu Tworzenia Świata Bóg zapragnął ukoronować swoje dzieło i stworzył Kornaty - z łez, gwiazd i tchnienia" - to świetnie tłumaczy dlaczego właśnie tam żeglowaliśmy.
Po zakończeniu rejsu przenieśliśmy się na wyspę Hvar do bazy nurkowej CN Nautica. To jest baza gdzie do Starego Gradu przyjeżdżają nurkujące rodziny. Jeżeli potrzeba to dziećmi zajmie się młoda kadra bazy i rodzice mogą wypłynąć na nurki. Baza jest tuż nad wodą więc młodzież może się chlapać w skalnych basenikach ale również organizowane są wieczorne atrakcje w bazie jak pokazy slajdów i filmów i środowy fish picnic kiedy płynie się do uroczej zatoczki z konikami morskimi gdzie chorwaccy przyjaciele serwują cevapcicze i ryby z rusztu.
Trzeci etap naszej wyprawy to poznawanie miejsc, których jeszcze nie widzieliśmy w Chorwacji. Druga część zwiedzania szlaków wokół Plitvickich Jezior, region Lika, pływanie po rzece Gacka, Mauzolem Tesli i oczywiście stolica kraju czyli Zagrzeb.
Wracając do Polski zatrzymujemy się jeszcze w słowackim Trenczynie. Pięknym mieście, wartym poświecenia mu chociaż ze 3 godzin.